aaa4
Dołączył: 16 Sty 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:40, 16 Sty 2018 Temat postu: zsa |
|
|
el zaraz zwrocil na niego uwage.
-Co sie stalo, kuk? - zapytal spokojnie i bez zlosci, bo jednak Fleischera nieroztropnie bylo denerwowac.
Kucharz szedl energicznie, wymachujac zacisnieta reka. Najwyrazniej cos w niej trzymal.
-A to sie stalo. O, to. - Podszedl do Eichla i pokazal mu zdobycz. - Takie cos mamy na pokladzie! - rzucil nerwowo i zlym wzrokiem spojrzal prosto na Johanna.
Prysnely ostatnie pozory i marynarze ze szczotkami i kubelkami z farba otoczyli kuka.
-Jakis medal - zauwazyl markotnie Eichel.
-Wcale nie jakis - rozindyczyl sie Fleischer. - Wiele juz widzialem odznaczen, ale takiego zelaza nigdy. Gladki, pokryty biala emalia. Nie byle co.
Johann poczul nagly chlod, zupelnie niezwiazany z zimna bryza. Wyprostowal sie i spojrzal na grupe marynarzy, ale tak, ze Kinau z miejsca sie odsunal, aby zrobic mu przejscie. Kuk tez nie zaprotestowal najmniejszym gestem, gdy Sanger wyluskal mu z dloni krzyz.
-Nie pchajcie nosa w nie swoje sprawy - wycedzil. - I nie wazcie sie
Post został pochwalony 0 razy
|
|